June 30, 2016

Patchwork



Jestem z siebie dumna jak stąd do księżyca i z powrotem. 
Udało mi się w tydzień podczas drzemek Małej i późnymi wieczorami uszyć wielki i piękny patchwork w wymiarze 130cmx170cm. Fantastycznie otuli moje ramiona podczas letnich, chłodniejszych wieczorów na tarasie. Patchwork składa się ze 162 kawałków. Na dodatek wszystkie materiały wykorzystałam z pozostałości po innych projektach. Co ciekawe, mam wrażenie iż torba "ze ścinkami" jest nadal tak samo pełna jak przed szyciem patchworka, tak więc kolejne projekty są przede mną ;) Kilka razy szyłam też mając Małą Lu obok w kojcu. Małą asystentkę przekupywałam długimi kawałkami materiałów. Bawiła się nimi skrzętnie, miętosząc je, zwijając a ostatecznie wyrzucając za burtę. Zabawa kończyła się wtedy kiedy wszystkie kawałki znalazły się na podłodze. Wrzucałam je więc z powrotem, co niektóre przywiązując delikatnie do barierek tak żeby mogła je sama rozwiązać. Każdy supełek uległ sile jej zwinnych paluszków, a ona była cała szczęśliwa. 
Lato, lato, lato! jest cudnie! słońce grzeje i doładowuje witaminę D w ciele. Mała Lu polubiła orzeźwiające kąpiele w ciągu dnia. Chlapie wodą dookoła nie oszczędzając mnie ani trochę. Ja nią jestem od kilku lat, ale Mała Lu w zeszłym tygodniu została fanką Davida Garretta. Jego płyta Rock Symphonies na stałe zagościła w naszym samochodzie, a Ludwiczka, co najlepsze zasypia przy tej muzyce. Spokojnie mogę tylko powiedzieć, że ta muzyka odzwierciedla charakter mojej Córci: dynamiczny, energiczny, a jednocześnie wrażliwy, delikatny i emocjonalny. Ludwiczka coraz dłużej stoi bez trzymania się. Obserwuje tylko moją minę. Ja oczywiście kiedy ona upada nie podnoszę lamentu tylko wzmacniam jej próby. Słodka mała dziewuszka. 
Polecam Wam książkę "Język baklawy" Diany Abu-Jaber. Autorka wspomina swoje życie w Ameryce i w Jordanii przeplatając całość apetycznymi przepisami kuchni arabskiej. Palce lizać. Książka w sam raz do czytania podczas wakacyjnych wojaży. Mi dodatkowo te przepisy przypominają 10 lat życia w Izraelu, ach ta bliskowschodnia atmosfera... W mojej głowie zrodził się nowy pomysł! czy ma ktoś zbędne 2 godziny? chętnie wydłużę dobę.


No comments:

Post a Comment