June 17, 2016

Tropiki




Żar niczym w tropikach leje się z nieba. 
Niebo, koloru wyblakłej lub jak kto woli, spranej błękitnej koszuli przypomina mi bliskowschodnie pustynne dni. Przez polską wieś z hukiem przebija się gorący wiatr. Czesze każdy liść na drzewie, głaszcze łąki i suszy metry kwadratowe prania wesoło wiszące na sznurkach. Dzisiaj trzeba pilnować drzwi, bo wiatr urządzając sobie dziki przeciąg trzaska nimi. Chyba lekko zirytował się wczorajszym wynikiem meczu 0:0, jakaś honorowa bramka zawsze byłaby zacnym akcentem. 
Rano miłą niespodziankę sprawiły mi zdjęcia wczoraj urodzonego syneczka Glory, mojej przyjaciółki z dzieciństwa. Mimo odległości, która nas dzieli (ponad 2000 km) utrzymujemy ze sobą stały kontakt. Maluszek o imieniu Ruben już skradł moje serce. Jako Ciocia z dalekiej Polski liczę, że prędzej czy później będę miała okazję go wyściskać. Czas pokaże.
Mała, dziesięciomiesięczna Gwiazdeczka zasnęła po półgodzinnej rundce w wózku urozmaiconej listą przebojów: "gdzie strumyk płynie z wolna", "śpij Królewno oczka zmruż" i "aaa kotki dwa". Długo walczyła ze snem, ale ostatecznie ulgę przyniósł jej żel na dziąsła (kolejne ząbki wyrzynają się tym razem na dole) i monotonne aaa kotki dwa. Śpi sobie teraz słodko pod orzechem włoskim, powierzchownie przykryta muślinowym otulaczem. 
Nie tęsknię za miastem. Odpoczywam od huku, zgiełku i zamętu. Tutaj nawet największy upał, aktualnie 30 stopniowy wydaje się lżejszy. Hektolitry wody mineralnej plus sałatka ananasowo-brzoskwiniowa z sorbetem cytrynowym orzeźwiają i pozytywnie nastrajają.
Już jutro dojedzie do mnie maszyna do szycia, materiały, nici i multum krawieckich przyborów. Cieszę się z tego niezmiernie i nie mogę się doczekać kiedy rozłożę te skarby w wakacyjnej pracowni. Największym plusem jest fakt, iż nie będę musiała codziennie całości składać, tylko jak znajdę wolną chwilę to usiądę i będę szyć. Nie wiem jeszcze co najpierw uszyję, pomysłów mam bardzo dużo, ale wiem też, że przy małym dziecku należy wszystko planować z przymrużeniem oka i marginesem na niespodziewane sytuacje ;)

Miłego weekendu!



No comments:

Post a Comment